Forum Forum studentów Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim Strona Główna Forum studentów Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Właśnie czytam...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum studentów Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim Strona Główna -> Na każdy temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek Bujko
Nowicjusz



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:05, 04 Mar 2006    Temat postu:

A ja wracam do klasyki. Sobote spędziłem z Makbetem. Piękny jest ten Szekspir. A ten Makbet to tak a pro pos obecnej sytuacji politycznej. Podejrzewam, że gdyby Wiliam żył dzisiaj w Polsce zamiast Lady Makbet pojawiłby się jakiś brat... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzesiek
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:57, 05 Mar 2006    Temat postu:

albo co gorsza jakiś pisior! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek s.
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:18, 05 Mar 2006    Temat postu:

Ja tymczasem jestem na poczatku XIX wieku i czytam Pustelnię Parmeńską Stendhala. Wypożyczyłem sobie też parę książek o pobycie we Wrocławiu znanych pisarzy, muzyków, artystów -przeważnie też XIX wiek.

Jesli chodzi o Salon, ja także nie zgadzam sie ze wszystkim, co Łysiak napisał. Niemniej jednak jest on jednym z nielicznych, którzy mają odwagę pisać rzeczy tak "obrazoburcze", niepoprawne i niepochlebne dla naszych elit. Wykorzystuje przy tym (przynajmniej w większości przypadków) dość solidną argumentację. I za to mu chwała.

Do Tomka: Aluzja z bratem(Lady Makbrat Very Happy ) wydaje się mi byc mało trafna. Ale może ja spaczony jestem, co mi wielu zarzuca, a co jest w mojej opinii odrobinę oszczercze Mad . Poza tym:czemu wy wszędzie widzicie polityke. Proszę o o ograniczone komentarze do tego watku politycznego, gdyż znajdujemy sie w temacie: Właśnie czytam... Wybaczcie mi więc tę nadmiernie długą polityczną ripostę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
johnleehooker
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:44, 17 Mar 2006    Temat postu:

A to moja skromna lista:

1.Kafka- wszystko...... no i Joyce- również wszystko: to są najwięksi giganci literatury i basta, a jak ktoś myśli inaczej,to możemy wyjść na zewnątrz i pogadać jak mężczyźni
2. Cortazar - Gra w klasy i opowiadania
3. Marquez - wszystko
4. Jose Lezama Lima - "Raj"
5. Gogol - wszystko
6. Jezry Stempowski - eseje i listy
7. Juliusz Verne- wszystko
8. Vargas LLosa - rozmowa w katedrze, pantaleon i wizytantki
9. Nabokov - wszystko
10. Jorge Luis Borges - wszystko
11. Paul Auster - "Trylogia nowojorska"
12. Henry Miller - Zwrotniki
13. Philip Dick - niemal wszystko
14. Jacek Dukaj - wszystko
15. Dante
16. Bułhakow - wszystko
17. Hrabal - wszystko
18. Gombrowicz - wszystko
19. Proust - wiadomo
20. Joseph Heller - wszystko
21. Tomasz Mann - wszystko
22. Hermann Hesse- wilk stepowy
23. Faulkner - niemal wszystko
24. Saul Bellow- niemal wszystko.
25. Joseph Conrad - niemal wszystko.
26. Markiz de Sade - wszystko (szczególnie te fragmenty,kiedy dusi swoje kochanki:))
27. Stanisław Lem - Solaris, Powrót z gwiazd (pierwsze 30 stron to arcydzieło!)
28. Elias Canetti - Auto da fe
29. Pierre Choderlos de Laclos - Niebezpieczne związki
30. Virginia Woolf - pani dalloway....

Dobra, to moja ulubiona trzydziestka (mniej więcej),oczywiście nie wliczając poezji, bo dla tej trzeba nową listę.... ale jużmi się nie chce.

Aha: największy gniot i pomyłka krytyków w historii literatury: Oscar Wilde. Nie znoszę tego grafomana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub Bogucki
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:15, 18 Mar 2006    Temat postu:

Jak 30 to 30. Pisałem na szybko więc może czegoś zabraknąć. Lista nie ma charakteru hierarchicznego.


1. Antonie de Saint - Exupéry Ziemia, planeta ludzi
2. William Szekspir - wszystko
3. Alejo Carpentier Podróż do źródeł czasu, Eksplozja w katedrze, Królestwo z tego świata
4. Stanisław Vincenz Na wysokiej połoninie (najwspanialsza polska książka - arcydzieło humanistyki)
5. Lawrence Durrell Kwartet aleksandryjski
6. Henryk Sienkiewicz Trylogia
7. Dante Alighieri Boska komedia
8. Heinrich Mann Henryk IV
9. Hermann Melville Moby Dick
10. Hanna Malewska Przemija postać świata
11. Antoni Gołubiew Bolesław Chrobry
12. Johann Wolfgang von Goethe Faust
13. Polska powieść historyczna czasów PRL (Karol Bunsch, Władysław Jan Grabski, Zofia Kossak i inni)
14. William Faulkner - większość
15. John Steinbeck Na wschód od Edenu
16. Stanisław Lem - większość powieści (Cyberiada, Pamiętnik…, Powrót…)
17. Marek Hłasko - większość
18. Isaac Bashevis Singer - większość
19. Giuseppe Tomasi di Lampedusa Lampart
20. Bohumil Hrabal - większość
21. Historiografia i geografia starożytna tudzież średniowieczna (Herodot, Tukidydes, Marco Polo i inni)
22. Franz Kafka - większość
23. John Ronald Reuel Tolkien Władca pierścieni
24. Sergiusz Piasecki - większość
25. Leopold Tyrmand Zły
26. Bolesław Prus - większość
27. Izaak Babel - większość
28. Günter Grass Szczurzyca
29. Andrzej Kuśniewicz Król Obojga Sycylii
30. Eposy narodowe (Homer, Kalevala, Edda i inne)

No i już jak czytam brakuje Conrada. Dos Passosa, Camusa, Rabelaisa, Kazantzakisa, Balzaka, ech...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jakub Bogucki dnia Sob 9:14, 18 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub Bogucki
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:22, 18 Mar 2006    Temat postu:

A swoją drogą Johnleehookerze:

- Henry Miller? A czemu? Czy to naprawdę takie fenomenalne?
- De Sade?? Przecież to też trochę naciągane (zwłaszcza 120 dni Sodomy gdzie autor pręży się jak może żeby coraz nowszą katuszę wymyślić)
- co do Josepha Hellera mam obiekcje, takie jak do filmów Woody Allena - śmieszne to, ale w gruncie rzeczy głupawe...
- Gombrowicz - no na miłość Boską, bez przesady...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
johnleehooker
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:56, 18 Mar 2006    Temat postu:

Henry Miller i de Sade to według mnie jedni z najbardziej niedocenianych pisarzy świata Sad Ale tygryski wiedza, co dobre. Miller pisał nizwykle - miał tak różnorodne rejestry,że na jednej stronie obok siebie sąsiadowały brutalne językowo fragmenty z najczystszą poezją i głebokimi pokładami zadumy intelektualnej nad sztuką i światem. Naprawdę warto przeczytać.
De Sade - mimo wszystkopod względem artystycznym bez zarzutu, bo to ekspolozja wyobraźni (erotycznej, prawda, ale wyobraźni:) ). Ale najważniejsze to to, że poszedł tak daleko w odsłanianiu ludzkiego zakłamania i hipokryzji, a całą swoją postawą pokazał, że jednak są WOLNI ludzie na tym świecie.

Heller - cóż, nie chcesz chyba powiedzieć, że Paragraf 22 albo Bóg wie nie są arcydziełami?????? Przecież to najwyższych lotów literackie rarytasy... Nie wiem, co ci się nie podoba... Moze klimat, ale ja uwielbiam absurdalny humor (vide Monty Python albo, no właśnie,nie wspomniany ani przeze mnie, ani przez ciebie Godott).

A Gombrowicz... stylistycznie tez arcydzielny, a do tego jak nikt ukazał skarlałą duszę polactwa....

Ja mogę się przczepić do Sienkiewicza i choćby Gołubiewa?? To po prostu sentyment jeszce z lat dziecięcych, czy naprawdę cenisz tych rzetelnych,ale jednak wyrobników??? Rozumiem jeszce Quo Vadis Sienkiewicza i jego reportaże (naprawdę genialne, zwłaszcza te z Ameryki),ale trylogia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
johnleehooker
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:58, 18 Mar 2006    Temat postu:

Przepraszam za literówki i interpunkcję, ale nie patrzę na to,co piszęSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub Bogucki
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:22, 18 Mar 2006    Temat postu:

Co do Hellera - faktycznie Paragraf22 to dzieło, które wyłączam z generalizacji. Jest nie do pobicia - to Jaroslav Hasek II wojny światowej. Bóg wie też jest trochę innego kalibru powieścią. Ale chodziło mi głównie o Good as gold, Nie ma się z czego śmiać czy Ostatni rozdział. To jest identyczne w smaku jak Woody Allen - żydowski dowcip w warunkach Ameryki. Koniec końców w głowie (przynajmniej mojej) niewiele z tego zostaje. (Poza cytatami z ojca w Good as gold, które są wyborne:)))

Co do Sade'a piszesz:
Cytat:

poszedł tak daleko w odsłanianiu ludzkiego zakłamania i hipokryzji, a całą swoją postawą pokazał, że jednak są WOLNI ludzie na tym świecie

Ja nie uważam, że skatologia i perwersja jest właściwym sposobem ukazywania ludzkiej wolności. Wiem, że Sade buntuje się przeciw schematom epoki, itp. ale nie jestem do końca przekonany. Ja pojmuję wolność jednostki zupełnie inaczej.

Gombrowicz według Ciebie ukazał
Cytat:
skarlałą duszę polactwa....
.

Nie lubię tak stawianego problemu. Może to był zwyczajny asekurancki strach. Siedzieć w Argentynie i śmiać się z rodaków kładących głowę... A poza tym Gombrowicz idzie po linii najmniejszego oporu nędzy neologizmu i tanich chwytów pseudomoralizatorskich. W moich oczach - balon nadmuchany zachwytem Błońskiego, Miłosza i innych...

Cytat:
czy naprawdę cenisz tych rzetelnych,ale jednak wyrobników


cenię. Mało tego - nie uważam za wyrobników, ale za mistrzów pióra. Bo to jest wielka epika, na miarę Balzaca, Stendhala, Tołstoja. A nie jakieś perwersje porno, skato czy postmodern.

Czytanie ogłupia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek Bujko
Nowicjusz



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:53, 18 Mar 2006    Temat postu: Kilka uwag

Witam,

Ja swojej 30 nie podam, bo siedze sobie w pracy (tak, tak drogie dzieci sobota pracujaca) i nie mam za bardzo czasu. Nasuneło mi się jednak kilka uwag.

1. A pro pos dowcipu abstrakcyjnego : Heller owszem jest niezly, ale jest tylko jeden (a przynajmniej tylko jednego ja znam) autor, ktory umie wspomnianym wyzej dowcipem poslugiwac : Kurt Vonnegut (wczoraj otworzylem "Sniadanie Mistrzów" i poplakalem się ze smiechu).

2. Kubusiu : a gdzie Kapuściński ? Rozumiem, że w pierwszej 5 (no moze 10) się nie mieści, ale w 30 ?

3. Co do Gombrowicza : no cóż ciężko jest walczyć z argumentami typu : siedział w Argentynie to mu łatwiej było polaczków opierdzielać. Myśle, że to akurat nie o to chodzi. Chcial pokazać zakłamanie tego społeczeństwa i owszem pokazał. Z drugiej strony pozostaje kwestia jakości owego "pokazania". Z całym szacunkiem, ale Gombrowicz pisze o rzeczach naprawde ważnych i podejrzewam, że przemyślenia miał nad zwyczaj dojrzałe, ale przelewanie tego na papier nie jest jego mocną stroną.

4. Do obu list dołączyłbym lektury dzieciństwa : wiem, że może to nie jest literatura najwyższych lotów, ale kochani : Ten Niziurski, Nienacki i Ożogowska to literatura, której dzisiaj brakuje...

Z pozdrowieniem

Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub Bogucki
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:48, 18 Mar 2006    Temat postu:

Co do Vonneguta to niespecjalnie lubię. może poza Rzeźnią nr 5. Ale to bynajmniej nie za humor.

Kapuściński - hmm... sam napisałem, że na liście nie ma Conrada, Dos Passosa, Camusa, Rabelaisa, Kazantzakisa, Balzaka. Zabrakło Edgara Allana Poe, Marka Twaina, Stefana Grabińskiego, Gustawa Herlinga - Grudzińskiego, Brunona Schulza i całej masy innych jeszcze świetnych książek i pisarzy. Ale to tylko wina pośpiechu. Jakbym robił dokładniej za Chiny bym się w 30 nie pomieścił Razz

Z literatury dzieciństwa - to inna rozmowa i inna 30 by sie zebrała:
Wyspa skarbów Stevensona, szkockie romanse Waltera Scotta, cały Dumas Ojciec ( Hrabia Monte Christo zwłaszcza), czy wspomniany przez Johnleehookera Juliusz Verne to teksty, do których warto wrócić nie tylko dla rozrywki - to kawał świetnej prozy i miła odmiana.
Poza tym Alfred Szklarski, Nienacki (ten dla młodzieży - bo dorosłe, skiroławkowe teksty, to jakby nie spojrzeć, grafomania) i mrowie całe innych świetnie wspominanych przeze mnie pisarzy. Łezka się kręci Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breslauer
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 19:56, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Ostatnio skończyłem "Martwą naturę z wędzidłem" Zbigniewa Herberta. Teraz jestem w trakcie "Labiryntu nad morzem" tego samego autora. Książka fenomenalna! Jedna z lepszych, jakie ostatnio czytałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
johnleehooker
Sympatyk
Sympatyk



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:02, 08 Kwi 2006    Temat postu:

A ja własnie skończyłem "Topielicę: Chandlera. Kryminał super, ale jak każdy kryminał ma w sobie kilka nielogiczności... Jeszcze nigdy nie czytałem kryminału, w którym nie byłoby błędów logicznych... No ale ta lietratura też ma swoje walory. Teraz zabieram sie za biografię porównawczą Gogola i Dostojewskiego Evdokimova. Początek bardzo inetersujacy. Polecam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radosław
Nowicjusz



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:57, 01 Maj 2006    Temat postu:

ja przeczytałem ostatni świetną książkę Witora Stoczkowskiego "Ludzie bogowie i przybysze z kosmosu". Bardzo ciekawa analiza, znakomitego etnologa na temat rodowodu dankienizmu, jego zwiazków z okultyzmem i gnozą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eMMaDe
Gość






PostWysłany: Śro 18:22, 06 Gru 2006    Temat postu:

a co sądzicie o Grze w klasy Cortazara?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum studentów Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim Strona Główna -> Na każdy temat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin